Komentarze: 14
heh te moje wczorajsze rozmyślania jakoś dobrze na mnie wpłynęły... napisałam parę wierszyków (myśłe że są nawet fajne :P) i dzisiaj się jakoś lepiej czuje... wypłakałam sie w poduszkę i jakoś mi lepiej. tak sobie myślałam i w końcy doszłam do wniosku że nawet nie wiem z jakiego powodu, zapałałam (kiedyś) do rafała takim wielkim uczuciem!! to prawda że jest przystojny i fajny, ale potraktował mnie w tak sposób, że nie jedna na moim miejscu wydrapała by mu oczy! hihi... uznałam tez że należy dać sobie spokój z myśleniem o nim bo nie doprowadza mnie to do niczego innego jak do następnego dołka i rozpadu kolejnych związków (jak to się działo do tej pory). a zmnieniając temat (no bo ile możan o tym samym?) to jutro do szkółki :. mam mieszane uczucia... a zwykle nie narzekam na szkołe... :) święta zrobiły swoje :P pozdarwam wszystkich i wielkie dzieki za wsparcie!!! :* :) jeszcze raz dzieki!!!! aha no i jeszcze jeden wierszyk tu napiszę (wczorajsza wena :D) jak chcecie to inne możecie poczytać na blogu ----> WoMeN-PoEt <---- to mój drugi blog właśnie na nim też pisze te moje perzejawy twórczości hihi! niektórym się podobają :P.
<<LoVe>>
co miłością nazwać mogę?
kogo uważać za kochaną osobę?
może tego co ból mi sprawił
i pustke w sercu pozostwawił?
może tego co mnie wspiera?
wspaniałego mam w nim przjaciela...
a może ten kochany jest, którego każy gest,
z miłością do mnie skierowany jest?
każdy z nich miejsce w moim sercu ma,
bo każdego z nic na swój sposób kocham ja...
marcia :*