jUż Po śWiĘtAcH....

święta minęły mi tak szybko że nawet nie zauważyłam kiedy... :D ale nie zaprzeczę myło miło! może tylko mniej się z nich cieszyłam. w ogóle może wydoroślałam, nie czuję tego podekscytowania przed świętami... : ma to też swoje dobre strony nie martwie się o prezenty tak jak kiedyś (nie kupuje ich już w listopadzie :P). w drugi dzień świąt byłam u kasi gadałyśmy o sylwku... moi starsi mają wyjechać... fajnie by było... a właśnie teraz nie ma ich w domku, bo wyjechali do kaszun... byliśmy z łukaszem sami w domku (no prawie sami) raduś był u mnie a u łukasza kumpel. fajnie było tylko miło by było pospać w nocy tez troszkę :D nio :) nie będe opisywać wej nocki bo... no było troche piwa... (no co nie jestem abstynętką :D)! i raduś heh... co tu dużo pisać... mam nadzieję że w sylwka będzie jeszcze lepiej (o ile wypali oczywiście).  dobra ja uciekam może pospać troszkę... a raczej odespać :D papapapapa :* all i oczywiście skrabie

marcia :*